Być może Bóg kiedyś Twoją misję podsumuje w liczbie uśmiechów, usmażonych naleśników, upieczonych ciast, naprawionych rzeczy, bądź wybudowanych konstrukcji. (…)
Jeśli tylko dzięki temu na świecie przybędzie choć troszkę więcej miłości, to będzie Twój PRAWDZIWY SUKCES, nawet jeśli nie o każdej z nas wspomni Wikipedia, czy tak zwana księga Guinnessa. Zauważyłam, że coraz częściej łapiemy się na tym, że ciągle szukamy jakiejś naszej nowo-wyjątkowo-wyjątkowej misji/talentu. Często powtarzamy, że jesteśmy totalnie „beztalenciem”. Owszem, jest to totalna- ale bzdura. Bzdurą jest to, że każda z Was nie ma żadnego talentu. Każdy je ma. Być może się powtarzam, ale to jest arcy-ważne. Uwierz mi, w tym miejscu, w którym teraz jesteś.W każdej z nas jest coś „UNIKALNEGO”.💟 Możesz myśleć, że jesteś totalnym kamieniem, głazem.Możesz tak myśleć, ale przez dosłownie ułamek sekundy.
A wiesz dlaczego?
Bądź teraz dokładnie tak samo zachwycona sobą, bo jesteś unikalna.
I jeśli to czytasz, uwierz- nie jesteś z błahego powodu w tym miejscu w którym jesteś. Jesteś tam, bo Twój Ogrodnik tak chciał- tego chciał.
Coś w Tobie sprawia, że możesz „głodnych nakarmić, nagich przyodziać”.👐
Możesz mieć czasem świadomość, że Twoje uzdolnienia nie są choćby nawet ułamkiem tego, czego potrzeba w danej chwili, w danej sytuacji.
Gdy jest przy Tobie Bóg, to co jest w Tobie, mnoży się przez nieskończoność. A wiesz, co może być wynikiem takich działań?
Prawdziwe cuda. Niesamowite cuda.
Wdzięczność i wielka świadomość własnego „obdarowania”, to dopiero początek. Twój początek. 💌
Dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. I tego się trzymajmy!
Mission impossible.