„Jeśli nadejdzie takie jutro, że nie będziemy razem…to musisz o czymś pamiętać. Jesteś odważniejszy, niż sądzisz, silniejszy, niż się wydajesz, i mądrzejszy, niż myślisz, ale najważniejsze jest to, że nawet osobno i tak będę z tobą. Zawsze będę z tobą.” Krzyś do Kubusia Puchatka Niezwykła przygoda Kubusia Puchatka
Jak obecność rodziców wpływa na to kim stają się nasze dzieci i kształtuje rozwój ich mózgów. Myślę, że na początku naszej wspólnej drogi, dla których dobro i rozwój dziecka są najważniejsze- warto skupić się przede wszystkim na obecności. Jednak nie będzie to obecność, która polega na wspólnym oglądaniu bajek czy tv, ale na obecności fizycznej- wspólnym czasie, wspólnych chwilach, wspólnych wspomnieniach. Przejdziemy sobie po kolei przez istotne tematy, które w mniejszym bądź większym stopniu odgrywają istotną rolę w rodzicielstwie, a tym bardziej w rozwoju dziecka.
Kochani Rodzice,
Nie chodzi o to, żeby być idealnym bo nikt nie był, nie jest i nie będzie. Pojawi się gorszy dzień, zmęczenie, trudny dzień w pracy, zbyt dużo obowiązków coraz mniej czasu. Co pojawia się w dużej mierze u rodziców ? Przenoszą swoje emocje, złość oraz irytację na dziecko. Pytanie dlaczego to robią? Stąd wypijmy kubek gorącej herbaty za zdrowie, za zdrowie Was wszystkich- (nie)idealnych rodziców.
Nieidealny- też jest idealny 😉
Być może wasze dziecko nie rozumie jeszcze pojęcia „nieidealny”, ale być może to jest dobra okazja by ze starszym dzieckiem, rozmawiać o uczuciach ? O tym, że mama i tato też mają „gorsze dni”, że też mogą być źli, zmęczeni. Swego czasu wpadłam na cytat, który mówił, by zrozumieć trudne emocje u dziecka (i nie tylko), trzeba zniżyć się do jego poziomu. Ale! O emocjach u dziecka innym razem. 😉
„O” jak obecność i co dalej ?
Wracając do tematu. Jeśli chcecie jeszcze bardziej zagłębić się w pojęcie „obecności” polecam z całego serca książkę „Potęga obecności.”
„Potęga obecności” Daniel J. Siegel, Tina Payne Bryson
Autorzy wspomnianego poradnika w przystępny sposób pokazują, że kluczem do udanej relacji z dzieckiem jest tylko i AŻ obecność. Ta książka doskonale pokazuje, że dane błędy czy pomyłki można naprawić . Nigdy nie jest na nie za późno- nigdy nie jest za późno, aby odbudować zaufanie.
Główny aspekt obecności to przede wszystkim myślenie. Nie chodzi jednak tylko i wyłącznie o fizyczną obecność w stosunku do dziecka. Chodzi o to, by zapewniać im obecność w sensie psychicznym. Nie chodzi tutaj żeby być idealnym, bo jak wspomniałam, nie ma ludzi idealnych- a tym bardziej rodziców. Rodziców, którzy spotykają się ze sobą z dwóch różnych środowisk rodzinnych, z których każde z nich wynosi swoje, indywidualne patrzenie na wiele kwestii- bo ==> tak zostało wychowane.
Kłótnie przez łzy po śmiech.
Kiedy będziecie zapewniać potrzeby psychiczne dziecka- wtedy kiedy będziecie w stosunku do nich wyrażać miłość, kiedy będziecie zaspokajać ich potrzeby, kiedy je dyscyplinujecie, śmiejecie się, a nawet kłócicie. NIE MUSICIE BYĆ IDEALNI. Nie musicie czytać wszelkich poradników, newsy by wiedzieć, jakie zajęcia dodatkowe są „na czasie”. Nic nie musicie. Wystarczy, że po prostu będziecie obecni.
O co właściwie chodzi z tą obecnością ?
A no właśnie o to, że nie chodzi tylko o bycie fizyczne. Chodzi o to, by być z dzieckiem w danej chwili mentalnie, by właśnie przed nim pokazać swoje „ja”, pokazać że być może też nam coś nie wyjdzie (np.rysunek, o który nas dziecko poprosi). Wydaje mi się, że każdy z nas tak naprawdę musi nauczyć się bycia obecnym. Dlaczego? Z tego względu, że każdy z nas pochodzi z różnych środowisk, każdy z nas był wychowany w swój własny/ indywidualny sposób. Dla jednych, wartości mają znaczenie, dla drugich to sprawa drugorzędna. I tak czasem rodzice ścierają się nawzajem, zapominając o tym, że nie chodzi tutaj o prezenty- znaczenie ma tutaj właśnie obecność.
Udowodnisz ? Ba! No jasne. 🙂
We wspomnianej książce autorzy przywołali przeprowadzone badania podłużne nad rozwojem dzieci, które jasno i jednoznacznie wykazują, że jednym z czynników na podstawie których można przewidzieć przyszłość dziecka, pod względem jego poczucia szczęścia, rozwoju społecznego i emocjonalnego, istotnych relacji między ludzkich, a nawet sukcesu zawodowego, bądź akademickiego- jest właśnie to, czy dziecko miało choćby nawet jedną osobę, która tak po prostu była obecna, dając mu poczucie bezpieczeństwa. Badania te są bardzo intrygujące, w które warto się zagłębić. A przede wszystkim warto, żeby przeczytali je rodzice, którzy nie są idealni – i dobrze. 😉
Ciąg dalszy nastąpi !
Chcesz poznać bliżej cztery filary obecności, które odgrywają znaczącą rolę ? Zapraszam na kolejny wpis. (Nie)idealny rodzicu! Dobrze, że jesteś.