W chwili gdy dziecko przychodzi na świat, cały system rodzinny z wielką skrupulatnością skupia, koncentruję się właśnie na dziecku. Dziecko w tamtej chwili jest najważniejsze, to ono jest
„Życie jest po to, żeby dawać z siebie jak najwięcej innym ludziom.” Kiedy dzielisz się z dzieckiem miłością, właśnie poprzez dawanie mu życia. Miłością, którą
„Kochać kogoś, to przede wszystkim pozwalać mu na to, żeby był, jaki jest.” W. Wharton Ojcostwo – macierzyństwo jest dawaniem życia na podobieństwo samego Stwórcy.
Czy będąc dzieckiem tylko ja czułam się wrzechmocna oraz niepokonana, a otaczający dookoła świat sprawiał wrażenie zupełnie doskonałego ? Czułam to ja i czuł to również Mimmo Armiento, autor
Kochani Rodzice, powoli zmierzamy do końca naszej podróży drogą obecności i jej filarami. Warto sobie jednak przypomnieć od czego one pochodzą. Tego co nazywamy
Drodzy Rodzice, Przemierzamy w dalszym ciągu naszą podróż po filarach obecności. Zatem jeśli zapoznaliście się z poprzednimi dwoma- super. Natomiast jeśli jeszcze tego
„Drugi z czterech filarów obecności polega na dawaniu dzieciom poczucia, że zostały dostrzeżone.” Kręcąc się wciąż wokół wspomnianej w poprzednim wpisie książki pt. „Potęga obecności”,
„Dzieci czują się bezpiecznie, kiedy czują, że są chronione fizycznie, emocjonalnie, a także w relacjach z innymi. Jest to pierwszy krok do bezpiecznej więzi, ponieważ pierwszym zadaniem
„Jeśli nadejdzie takie jutro, że nie będziemy razem…to musisz o czymś pamiętać. Jesteś odważniejszy, niż sądzisz, silniejszy, niż się wydajesz, i mądrzejszy, niż myślisz,
Drodzy Rodzice (bo to głównie do Was będę się zwracać w zakładce „kreatywnie i rodzinnie”), Wielu z Was kontaktowało, bądź kontaktuje się ze mną w kwestii wychowania, rozwoju,
