27 grudnia
Kiedy cały gorący zgiełk świąt minął i mam czas na „malutki oddech”- warto się zatrzymać. Zatrzymać, pomyśleć i podsumować. A przede wszystkim -warto podziękować. Zadaj sobie pytanie; „A co jeśli obudziłabyś się z czymś za co wczoraj podziękowałaś?” Co by to było? Jak myślisz? Życie każdego dnia uczy mnie, że niekoniecznie zawsze i wszystko musi być po mojej myśli, że nie wszystko musi być tak jak ja chce. I wiesz? Mimo, że to absurdalne to dobrze, że tak jest. Uczy mnie to pokory i większej wiary. Wiary, że ktoś już ma na to wszystko plan.
Bóg ma dla każdej z Was swój plan i wierzę, że dla każdej jest wyjątkowy piękny i jedyny w swoim rodzaju.
Przeczytałaś cytat, który widnieje na samej górze dzisiejszego wpisu? Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, zrób to- warto. 😊 Cytat którym się dzisiaj z Wami podzieliłam jest z jednego filmu, który obejrzałam swego czasu. Przypomina mi o tym, że muszę pozostawać wdzięczna za dobre strony życia. W końcu jest ich tak mnóstwo, a z każdym dniem ich liczba się powiększa. Czasem są chwile, kiedy nasze życie, nasz świat wywróci się do góry nogami, zaczynamy się tak naprawdę zastanawiać co będzie dla nas naprawdę najlepsze. Przeszkody na naszej życiowej drodze nie znalazły się bez przyczyny- to dzięki nim mamy szansę pokazać, jak bardzo czegoś pragniemy i jak mocno jesteśmy gotowi zawalczyć o nasze życie. I naprawdę te wszelkie przeszkody, nie są po to żeby powstrzymać takich jak Ty. A zatem może te przeszkody są po prostu elementami drabiny, naszymi szczebelkami, które pomogą nam dojść do celu, do naszego nieba- pełnego radości, miłości i ciepła, którego tak dużo od drugiego człowieka. Wyobraź sobie, że te przeszkody to głazy po których możesz się wspiąć, żeby osiągnąć jeszcze wyżej, o wiele wyżej.
Liczy się to co czujesz dzięki ludziom. 🙂
W ostatnim czasie zdałam sobie sprawę (przez ludzi których spotkałam na swojej drodze), że tak naprawdę można mówić wiele, można wiele ugrać słowami, a jak wiemy słowa również potrafią zranić. Ale jedno jest pewne- liczy się to jaka jesteś naprawdę. Ogromnie się cieszę, kiedy mam okazję sprawiać uśmiech na twarzy drugiej osoby. Ogromnie się cieszę, kiedy mogę pomóc, wesprzeć, bądź po prostu być. Czasem to tak niewiele. Kiedyś usłyszałam słowa; „Nie zbawisz całego świata.” Wiesz..Nie chcę zbawić całego świata, chciałabym „tylko” albo „aż”, żeby przynajmniej jedna osoba była szczęśliwsza przez to, że mogłam jej pomóc. Okres świąteczny, cała „magia świąt” sprawiła, że mogłam jeszcze bardziej poczuć to czym tak naprawdę jest moje „powołanie”. I wiecie? Każda je ma, wystarczy tak naprawdę poczuć i poznać swoje serce. A serce każdej z nas jest piękne i wyjątkowe.
Siłaczko! ➸
Może warto w tych ostatnich dniach roku, zastanowić się. Nie nad tym co ubierzesz w sylwestra, jak go spędzisz, bądź jaką sałatkę zrobisz. Zastanowić się nad sobą, nad tym, czy w tym roku miałaś okazję odkryć swoje powołanie, odkryć siebie- prawdziwą wersję siebie. 💛
„Poczuj radość w sercu. Miej uśmiech na twarzy…
Bądź taką jaką byłaś kiedyś, wesołą, odważną, zwariowaną, tylko w jeszcze lepszej wersji. Ciesz się życiem, nie masz już przecież 20 lat. Tańcz, żyj, poznawaj, smakuj…Odpowiedni ludzie, którzy mają być w Twoim życiu, znajdą Cię i zostaną. Reszta to życiowe lekcje, dobre i złe. A jeśli cuda Ci się nie zdarzają, TY możesz być CUDEM dla kogoś” Anna Antoniak
Wiesz co jest Twoim pudełkiem czekoladek? Twoje SERCE. ❤️
Zawalcz o siebie, jedyna w swoim rodzaju Siłaczko !