W zeszły czwartek byłam na prelekcji dla kobiet z okazji Dnia Matki- dla mam, dla kobiet. Mówiłam o traktowaniu siebie z czułością o tym, że jesteśmy domem uczuć, w którym na strychu przechowujemy, chowamy, skrywamy te nieprzyjemne emocje. Czułość do samej siebie jest na tyle niesamowita, że nie jesteśmy jej w stanie „wyguglować”. Choć wiem, że niejednokrotnie próbowałyśmy i ciągle próbujemy to zrobić. Jesteśmy pokoleniem, które chce znaleźć wszystkie odpowiedzi w mediach społecznościowych, bądź w książkach. Jak w pełni mogę rozumieć kwestię książek „ze zdrowym rozsądkiem”, tak nie rozumiem kwestii mediów społecznościowych. Nie są one wyrocznią. A niestety bardzo często tak je traktujemy.
Jak to jest, że bardzo często jesteśmy zaskoczone naszym powodzeniem, sukcesem pomimo wysiłku, który włożyłyśmy czasu i determinacji. Jak to jest, że bardzo często przejmujemy się na zapas, kreujemy, stresujemy się wydarzeniami, czujemy presję otaczającego świata- tak, aby mieć perfekcyjne życie, które później zaczyna tracić znaczenie.
Z każdym dniem jesteśmy niezadowolone ze swoich poczynań, bądź z włożonego wysiłku. Mamy wrażenie, że to znacznie ZA MAŁO, że ciągle stać nas na więcej. Obwiniamy siebie, wymagamy ponad swoją własną skalę. Wyolbrzymiamy wszelkie swoje wady i braki, których tak naprawdę nie ma, a my je zauważamy tylko dlatego, że nikt nas za „coś” nie pochwalił. W związku z czym widzimy niedociągnięcia, które sprawiają, że siebie nie doceniamy. A niestety dla siebie jesteśmy najbardziej surowymi krytykami.
Jak to jest, że jesteśmy mistrzyniami w zadowalaniu całego świata, w zbawianiu wszystkich dookoła, a niestety zapominamy o sobie. Ostatnio w książce przeczytałam, że podobno najlepszą inwestycją w szczęśliwą rodzinę jest zakup czerwonej szminki. Dlaczego? Jeśli Tobie to sprawi radość to Twoi bliscy również będą szczęśliwi.
Perfekcjonizm i ciągła niezłomność za wszelką cenę tracąc radość z tych najmniejszych rzeczy. Jak często my same chcemy i jesteśmy siłaczkami, które chcą dbać o cały świat zapominając o swoim własnym? Świat dookoła będzie się zmieniał, będzie pędził. Gdzie w tym wszystkim będziesz Ty?
Resztką sił każdego dnia będziesz doczołgiwać się do łóżka, żeby w końcu w nim paść ze zmęczenia z ulgą i w przekonaniu, że to był istnie beznadziejny dzień- zero radości, satysfakcji i dobrych chwil. Czułe z otwartym sercem, kochane dla naszych bliskich, nie jesteśmy w stanie być kochane dla siebie.
Jesteś warta wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze każdego dnia. Życzę Ci, abyś miała na tyle otwarte serce na siebie, abyś zauważała cuda każdego dnia.
Ściskam cieplutko. Cż. 🙂